2023-03-17

Wywiad z Marią Góralczyk

Maria Góralczyk

Współzałożycielka The Leader’s

 

THE LEADER’S: Jak według Ciebie wyglądały pierwsze miesiące działania firmy?

Marysia: Na pewno było dużo ciężkiej i intensywnej pracy, ale nie mogę też powiedzieć, że nie czułam się podekscytowana i szczęśliwa, że robię coś na własnych zasadach. Poza tym, że znałyśmy branżę nieruchomości, wiedziałyśmy co i jak chcemy stworzyć, to pojawiało się wiele tematów związanych z prowadzeniem firmy, których musiałyśmy się nauczyć. Sporo czasu poświęciłyśmy na analizowanie kwestii, które są związane z działalnością spółki, ale nie są bezpośrednio związane z naszą branżą. W końcu pomysł na stworzenie własnego biznesu to jedno, a jego realizacja to drugie.

Od początku nie skupiamy się tylko na robieniu transakcji i byciu Agentkami, ale również na zadaniach od strony organizacyjnej. Zarówno przed otwarciem jak i zaraz po nim, było mnóstwo spraw do poskładania i do omówienia. Na pewno samo otwarcie było dla nas wielką radością, ale wiązało się z dziesiątkami rzeczy do przygotowania. Wiadomo, że wszystko potrzebuje czasu, żeby się rozkręcić, a człowiek by chciał, aby wszystko szło od razu. Chyba ta determinacja sprawiła, że minęły trzy miesiące i wszystko mamy poukładane.

TL: Minęły 3 miesiące, jak to wygląda obecnie? Sukces, a może rozczarowanie?

Marysia: Na pewno już wjechałyśmy na właściwe tory. Mamy o wiele większy know-how na temat prowadzenia firmy i wszystkich tematów, które są z tym związane. Dodatkowo mamy dobranych odpowiednich podwykonawców, którym powierzamy kwestie wychodzące poza naszą specjalizację. Rozbudował nam się fajnie zespół – mamy na ten moment sześciu Agentów. Można powiedzieć, że to nie dużo, ale wciąż idea prowadzenia butikowej Agencji Nieruchomości Premium jest dla nas głównym założeniem. W odpowiednim czasie dojdzie jeszcze kilka osób. Wkrótce ruszy drugi etap rekrutacji.

Podsumowując, fajnie wkroczyłyśmy w sezon, który zaczyna się właśnie wiosną. Otwarcie firmy było w lutym i to był dobry okres na rozpoczęcie działalności, ze względu na czas, który miałyśmy, żeby się w międzyczasie odpowiednio przygotować dla naszych Klientów.

TL: Wspomniałaś, że jedno to mieć pomysł, a drugie to prowadzić firmę. Skąd, więc pomysł, że Wy trzy postanowiłyście założyć własną firmę?

Marysia: Pracuje w nieruchomościach już 10 lat. W moim przypadku, po około 5-6 latach stwierdziłam, że na pewno w przyszłości chciałabym mieć swoją firmę. Wtedy już wiele osób mi sugerowało, że powinnam spróbować pójść w tym kierunku i zostać tak zwanym wolnym strzelcem, bo sobie świetnie radzę. Tylko ja wiedziałam, że nigdy nie chce być w pełni wolnym strzelcem. Chciałam mieć zarówno dobrze działający biznes w przyszłości, ale też pracować jako Agentka.

Zawsze jak o tym myślałam, to wiedziałam, że to z kimś chciałabym wejść w spółkę, ale jednocześnie miałam w głowie, że trzeba być bardzo uważnym w doborze osób do takich działań, bo to trochę jak zawarcie małżeństwa. Wiedziałam, że to musi być ktoś, z kim będę mieć pewność, że nawet po jakimś czasie współpraca będzie się dobrze układać.

To wyszło trochę spontanicznie, ale było jednocześnie przemyślane.

To, że razem z Alicją i z Paulą weszłyśmy w spółkę nie wyszło przypadkowo. Współpracowałyśmy razem kilka lat i spędziłyśmy ze sobą dużo czasu. Bez wątpienia każda jest kobietą o innym temperamencie i sporo rzeczy nas różni, ale za to jak nas to uzupełnia. Na pewno pracowało nam się wspólnie zawsze bardzo dobrze, podobny staż pracy, zaangażowanie, wyniki doprowadziły do momentu w którym poczułyśmy się wystarczająco silne i niezależne aby zakiełkowała myśl o stworzeniu czegoś własnego i pomyślałyśmy, dlaczego nie. To wyszło trochę spontanicznie, ale było jednocześnie przemyślane.

Z biegiem czasu mogę powiedzieć, że była to super decyzja. Świetnie się dobrałyśmy i nasza współpraca układa się bardzo pomyślnie. Na razie mamy z górki, mimo że pojawia się wiele sytuacji, które musimy wspólnie rozwiązywać i razem podejmować decyzję. To nie jest tak, że zawsze mamy wspólny tok rozumowania w danej kategorii, ale nie było momentu, w którym byśmy się nie dogadały.

Inną kwestią jest fakt, że będąc tyle lat w nieruchomościach miałam już taką ilość klientów z rekomendacji, że ja sama jako Agentka nie miałam czasu, żeby wszystkim zapewnić obsługę. Stąd ta myśl, że chce mieć swoja firmę i takich pracowników, którym bym mogła przekazywać swoje tematy. Teraz mając swój biznes wiem, że wszystko co do mnie przychodzi, mogę pośrednio czy bezpośrednio obsłużyć. Dlatego ten element też w dużej mierze przyczynił się do tej decyzji, bo wiedziałam, że powinnam mieć już pracowników pod sobą, którym będę mogła zaufać i którym będę mogła przekazać tych klientów, którzy mi kiedyś zaufali.

TL: Prowadzisz firmę i jednocześnie jesteś Agentką. Jak to jest łączyć jedno z drugim?

Marysia: Wszystko można przy odpowiednim wsparciu, podziale obowiązków i z odpowiednimi ludźmi. Niedawno wróciłam z urlopu, a firma w maju bije rekordy transakcji. To właśnie wspaniały zespół i wspierające Wspólniczki dają poczucie wewnętrznego spokoju. Na pewno tej pracy jest więcej i dużo czasu trzeba na nią poświęcić.

Kiedyś musiałam łączyć tylko bycie Agentką z byciem mamą dwójki małych dzieci, a teraz doszła do tego trzecia rzecz, czyli prowadzenie własnego biznesu. Mam tendencje do pracy czasami w godzinach nocnych, ale wtedy właśnie mam też sporo weny i przemyśleń. Na pewno nasze działania jako Agentki są dodatkiem w byciu współwłaścicielem spółki The Leader’s, ale nie wyobrażamy sobie z tego całkowicie zrezygnować, bo za bardzo to wszystkie lubimy.

Najważniejsza jest dla nas firma, rozwój, praca z ludźmi, nasze relacje z klientami, ale możemy sobie już pozwolić na to, że te nasze relacje z klientami, które mamy, przekazujemy naszym pracownikom, których szkolimy i którzy wypełniają swoje obowiązki bardzo dobrze i starannie, zapewniając przy tym serwis na najwyższym poziomie. Są oczywiście rzeczy, które robimy same, ale dużo tematów już idzie pod skrzydła naszych Agentów.

TL: Macie jakiś podział zadań między sobą? Jeśli tak, to jaka jest Twoja rola w firmie?

Marysia: Jesteśmy podzielone zadaniami, żeby wszystko sprawnie działało. Chociaż nie zakładałyśmy od samego początku, która czym będzie się zajmować i za co która będzie odpowiedzialna. Stwierdziłyśmy, że to jest kwestia, która wyjdzie w praniu i tak się faktycznie stało. Wyklarował nam się podział obowiązków, każda z nas zajmuje się tym, w czym czuje się najlepiej. Ten podział jest mimo to elastyczny i na bieżąco się zmienia. Jak pojawiają się nowe potrzeby czy obowiązki, to na nie reagujemy i ustalamy, która się czym zajmuje.

Ja obecnie, poza obsługą klientów i pracą z naszym zespołem, jestem odpowiedzialna za marketing firmy. Dbałość o szczegóły jest u mnie czymś co mi przychodzi naturalnie i tak od szczegółu do ogółu pilnuję spójności wizualnej marki oraz tego, żeby wszystko było eleganckie, ciekawe i oddawało w pełni naszą wizję marki.

TL: Było trochę o firmie, a teraz powiedz mi, jakie obecnie zauważasz trendy na rynku?

Marysia: Trend, który jest w sumie już od lat, ale dalej jest bardzo widoczny, to fakt, że mamy bardzo dużo klientów, którzy chcą inwestować w nieruchomości. Trudność jest tylko od strony podażowej, produkt na rynku jest, ale pod inwestycję klienci poszukują czegoś wyjątkowego, a na to składa się wiele czynników np. lokalizacja, cena czy wykończenie.

Dodatkowo taki poniekąd nowy trend to najem, który intensywnie ruszył po przestoju covidowym. Przez pandemię ten aspekt naszej pracy spowolnił, a teraz ruszył na nowo. Wręcz ze zdwojoną siłą.

TL: Jeśli inwestować w nieruchomości, to gdzie?

Marysia: Jest kilka budynków w Warszawie, które się rządzą swoimi prawami i są top of the top. Na pewno są to przedwojenne i odrestaurowane kamienice, np. Mokotowska 8, Noakowskiego 16 czy Wiejska 11. Tych kamienic można jeszcze sporo wymienić. Dodatkowo cała okolica naszej siedziby, czyli ulica Chopina oraz Aleja Róż to lokalizacja pożądana przez klientów, ale wcale nie tak łatwo tam coś dostać.

Dużym zainteresowaniem cieszą się również inwestycje na Powiślu, ze względu na bliskość do centrum i dużo zieleni dookoła. Nie można też zapomnieć o Starym Mokotowie, Starym Wilanowie, Osiedlu Konstancji czy Konstancinie.

Pojawiło się też zainteresowanie „wymarzonymi domami wakacyjnymi” poza granicami kraju, które nie tylko mogą nam służyć podczas zimy w Polsce czy sezonu letniego, ale wynajmowanie ich sezonowo to także świetny biznes.

TL: Dzisiaj obchodzisz urodziny, czego sobie w tym dniu życzysz?

Marysia: Na pewno przepełnia mnie szczęście, że jestem mamą dwójki dzieci i prowadzę jednocześnie swoją własną firmę, która tak prężnie się rozwija. Jestem w wieku, który jest zdecydowanie odpowiedni do tego, żeby stawiać kolejne, poważne życiowe kroki i dalej się rozwijać. Czego sobie życzę? Myślę, że zdrowia dla mojej rodziny i dalszego, pomyślnego rozwoju firmy

Czytaj również

Umowa na wyłączność kluczem do skutecznej transakcji?

Browary Warszawskie – odkryj tętniące życiem serce wielkiego miasta

Маєш питання?

Даша з радістю надасть послуги та всю інформацію по ним українською мовою.

Dasza Czerucka

The Leader’s Warsaw Guidebook

Klikając „Wyślij wiadomość” wyrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych w celu nawiązania z nami kontaktu. Zapoznaj się z naszą Polityką prywatności.

Jeśli chcesz otrzymać The Leader’s Warsaw Guidebook i nie chcesz zapisywać się do naszego newslettera możesz go po prostu kupić za kwotę 100 zł. Napisz do nas na info@theleadersestate.com

Zgłaszam nieruchomość

Klikając „Wyślij wiadomość” wyrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych w celu nawiązania z nami kontaktu. Zapoznaj się z naszą Polityką prywatności.

Administratorem Twoich danych osobowych jest The Leader’s Sp. z o.o.
KRS: 0000942218 NIP: 7011065099, REGON: 52082118300000